Przyszły duże mrozy i muszę sobie radzić z maseczką, to znaczy z jej założeniem przed wejściem do autobusu. Wszystko zesztywaniałe z zimna i nie chce współpracować.
Stwierdzam, że przydałyby mi się ciut większe uszy i do tego lekko odstające. Kiedyś miałam podobne marzenia, ale dotyczyły innej części ciała. No cóż, trzeba iść z duchem aktualnych potrzeb.
Fot : Marecka. Przystanek autobusowy. |
Fot : Marecka. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz