Wiewiórka, która odwiedza nas regularnie zostala nazwana Grażyną. Grażyna wpada dwa razy dziennie, żeby coś tam pochrupać. Wcześnie rano i póżniej koło wieczora. Czasami nie chce jeść. Odpoczywa i leci dalej.
Melchior Wańkowicz w czasie pobytu w USA pisał listy nocami, "do pierwszej wiewiórki", którą karmił. Ja nie piszę nocami, moja wiewiórka jest początkiem dnia. Rano zawsze trzeba z Grażyną porozmawiać, przmówić do niej i wtedy obydwie mamy lepszy dzień.
|
Fot : Marecka. - Poranne czekanie. |
|
Fot : Marecka. - Grażyna składa zamówienie |
|
Fot : Marecka. - Zimowe dokarmianie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz