poniedziałek, 17 września 2018

Urodziny po urlopie

Jak tu świętować urodziny po urlopie?!
Koniec wakacji, koniec lata, wszystko co fajne zostało gdzieś daleko. Nie ma twarogu, nie ma rodzinnych spotkań, pigwówki, omletów, wieczornych spacerów po Kazimierzu, że o wstawaniu bez budzika nie wspomnę. Jest za to praca, szkoła, odrabianie lekcji z młodym, czyli tak zwana proza życia. Do tego jeszcze doszły urodziny ... I z czego to się cieszyć? Lata mijają, lato mija i w ogóle jest jak jest. Będąc dzieckiem czekało się na prezent, tort i gości, a teraz? Dzisiaj moje urodziny kojarzą mi się z konicem urlopu i to nie jest fajne.

Przepraszam za nastrój, ale na usprawiedliwienie pragnę dodać, że pisałam to w poniedziałek rano, zaraz zaczynam pracę. Biedny miś czy tam misiowa ...



Fot : Marecka. Lato się kończy ... 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz