Patrzę w okno nad zlewem (zlewozmywak - jakie długie, jakies takie brzydkie słowo, bleee) i jest szpieg!
Zagląda Grażyna. Pewnie stała pod drzwiami balkonowymi i się nie doczekała orzeszka. Ale ona jest jak 007 agent i dopadła mnie wzrokowo w oknie kuchennym. Brawo Grażyna, punkt dla ciebie!
Fot : Marecka. Grażyna się doprasza. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz