Od jakiegoś czasu jestem również na facebook-u. Stało się, system mnie powoli pochłania. Podobno, Ci co czytają mojego bloga szybciej się dowiedzą o nowym wpisie, o ewentualnych zmianach i innych wydarzeniach typu zakupy w spożywczym i co miałam wczoraj na talerzu.
Maszyna.
Bilokacja.
Orwell.
Potrzeba rynku.
Naczynia połączone.
To mi przychodzi do głowy.
Muszę się zorientować tylko ile może kosztować ewentualny Mareckaexit.
Jednak, zapraszam wszystkich do polubienia mojej strony. Nawet tych, co nie lubią, to mogą polubić. Można się wypisać w komentarzach. Nawet nie na temat. Jeden czy jedna taka, to napisała, że też się bała dentysty. A ja nic takiego nie napisałam. No cóż, taką miał, miała potrzebę. I ja to rozumiem, bo sama zaczęłam pisać mojego bloga, bo miałam właśnie potrzebę pisania.
Możemy się łączyć teraz.
Pozdrawiam. Marecka ;)
Fot : Marecka. Światelko na moście. Most łączy ... |
Konstrukcja Twoich wpisow jest tak dobra jak most,trzymaj tak dalej.Most jest najpiekniejszy jaki widzialam,cudo architektoniczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń